sobota, 3 stycznia 2015

12 mitów na temat działania „Potęgi Podświadomości”



1.  By zobaczyć efekty trzeba dużo czasu.

Nie potrzeba. Jeśli wzbudzisz w sobie odpowiednie uczucia: silnej wiary, wręcz pewności, poczucia, że to o czym marzysz „już jest” a tylko czekasz na zamanifestowanie się w Twoim świecie materialnym to nie będziesz potrzebował dużo czasu na cieszenie się efektami. Bez względu na to czy marzysz o 1 tys. złotych czy o 1 milionie, czas realizacji pragnienia zależny jest od tego co jest w Twoim wnętrzu, od siły pragnienia a nie od subiektywnej wielkości celu.  Zarówno na miliony jak i kilka złotych możesz czekać latami…lub jeden dzień, parę godzin? Jak patrz pkt 3 i 9.

2. Jeśli ma się zadziać komuś krzywda to pp nie zadziała.

Nie zastanawia was sprzeczność jakiej uczą trenerzy pp. Powtarzają, że podświadomość nie czyni zastrzeżeń co do Twojego wewnętrznego dialogu, wszystko co jej wpoisz przyjmuje  bez względu na to czy to jest z pożytkiem dla Ciebie czy nie.  W innych momentach próbują natomiast przekonać, że jeśli skutkiem działań pp ma być czyjaś krzywda to marne nasze wysiłki – nie zadziała.  Czy w momentach gdy chodzi o innych ludzi podświadomość ma jednak zdolność analizowania, że coś jest dobre lub złe? Moje doświadczenia tego nie potwierdzają jak to opiszę w swojej historii  miłosnej.

3. Mogę wszystko, ale w granicach moich możliwości.

Granice narzucamy sobie sami.  Marzysz o karierze modelki, zrobieniu kampanii dla wielkiego domu mody, swojej twarzy na bilbordach czy w kolorowych magazynach… ?? Psychologia prawidłowego budowania celów uczy, że by zwiększyć prawdopodobieństwo realizacji celu musi on być realny. W związki z czym usłyszysz, że …masz 37 lat, nadwagę i tylko 157cm, do tego mieszkasz w Polsce… jak bardzo jest prawdopodobne, że zostaniesz światowej sławy modelką? No niezbyt duże prawda?? Hm…   
Moje doświadczenie wskazuje, że nie ma granic poza tymi, które sami sobie nakładamy. Wielokrotnie przekonałam się, ze moja podświadomość znajdzie najlepszy, czasem nieprawdopodobny sposób na realizacje tego w co uwierzyłam, że jest moim udziałem . Sposób jakiego sama bym nie wymyśliła.
Jak niska, niezbyt szczupła blisko 40-stki kobieta z Polski mogłaby zawojować świat mody?  A może tak? Wyjeżdża do Paryża/ Mediolanu/ Nowego Jorku z wycieczka objazdową/z mężem/wygrywa ją w konkursie sms-owym. Tam na ulicy jakiś nastolatek krztusi się cukierkiem, nasza bohaterka wykazuje zimną krew i ratuje chłopaka. Przygląda się temu grupa ludzi, wśród nich dyrektor kreatywny domu mody obmyślający nową kampanię. Myśli: „Tak, czas na zmiany, rewolucyjne!, nowa kobieta, która będzie reklamować nasze kosmetyki  to typ bohaterki z ulicy… itd.” wręcza wizytówkę… Niemożliwe?   Podświadomość nie raz pisała już dla mnie dużo bardziej niezwykłe scenariusze.

4. Trzeba prawidłowo wykonywać określone techniki.

Techniki nie maja większego znaczenia. Wierzę, że tworzone są nie po to by zapełnić czymś stronice sprzedawanych książek, ale by pomóc rozpoczynającym swą podróż z podświadomością. Czasem nie wiemy jak zacząć, warto wówczas wypróbować kilka technik, znaleźć najlepszą dla siebie.  Istotą nie są techniki tylko…pkt 5.

5. Istotą jest pozytywne myślenie. 

Istotą są pozytywne emocje! Najważniejszy jest wewnętrzny spokój i radość oczekiwania, poczucie, że mam w sobie siłę, która pozwoli mi realizować każde moje marzenie, zbudować dla siebie i bliskich życie o jakim marzę. To nie tyle wiara co pewność!



6.  W którymś momencie trzeba odpuścić. 

Nie odpuszczać. Co innego zastosować technikę w której symbolicznie wysyłam energię w świat, a co innego  rezygnować z marzenia, pozwalać sobie zaraz po zastosowaniu techniki na krytyczne myśli pełne zwątpienia czy negatywne emocje. Ważne jest by stan spokoju, błogości i radosnego oczekiwania był częścią nas samych, 24h na dobę, by był dla nas stanem naturalnym. 

7.  Trzeba dużo czytać i cały czas rozwijać się w tym temacie. 

By osiągać cele nie trzeba, jeśli jednak ktoś lubi czytać, rozwijać się , poznawać nowe techniki, motywować się wspaniałymi historiami innych, którzy zmienili swoje życie w sposób diametralny to jak najbardziej:)
 
8.  Bardzo intensywne pragnienie i myślenie o czymś oddala to od nas.

Wręcz przeciwnie.  Zawsze otrzymujemy to co wpajamy swej podświadomości. Mam wrażenie, że część osób pracujących z podświadomością nie ma rzeczywistego kontaktu z własnymi emocjami i uczuciami. Tymi prawdziwymi. Na poziomie świadomym powtarzają afirmację, wizualizują cele,  czasem doświadczają ekscytacji, bardzo pragną, ale za tym wszystkim kryją się wątpliwości, napięcie… wypierają je ze świadomości by nie popsuć techniki… Jeśli intensywnemu pragnieniu towarzyszą negatywne emocje, stres, poczucie frustracji to takie właśnie emocje będą rosły w siłę i i takie doświadczenia, które pozwolą nam w nieskończoność przeżywać te emocje, staną się naszym udziałem.  Kończy się to najczęściej stwierdzeniem  „ Próbowałem, wierzyłem, ale nie działa!”

9. Trzeba szczegółowo zwizualizować drogę do celu.

Nie zastanawiaj się jak.  Wielokrotnie doświadczyłam, że moje „jak” było dużo mniej doskonałe od drogi jaką wykreowała moja podświadomość. Skup się na przezywaniu celu jako już osiągniętego, wyobrażaj sobie siebie  szczęśliwie zakochaną , w nowym domu, z sześciozerowym wyciągiem bankowym, śpiewającą dla wielotysięcznego tłumu,  spokojną i radosną, otoczoną gronem oddanych przyjaciół, ze szczęśliwą rodziną…

10. To skomplikowane, wymaga lat treningu. 

To bardzo proste. Do poznania pp wystarczyła mi jedna książka i kilka godzin treningu.  Momentem przełomowym była chwila w której odczułam niewyobrażalny wręcz spokój wewnętrzny, błogość i spokojną radość oczekiwania i pewność, że to o czym marzę już stało się moim udziałem.  Od tamtej pory chodzi o to by ten wspaniały stan utrzymywać. 

11. Już nigdy nie spotkają Cię żadne trudności. 

Nie oszukujmy się, że pp zmieni nasze życie w niekończące się pasmo sukcesów bez jakichkolwiek błędów, porażek i potknięć. Już zawsze będziemy młodzi i piękni, nie będziemy chorować ani doświadczać trudnych i bolesnych rzeczy. Pracując nad sobą i swoim nieświadomym umysłem  na pewno będziemy doświadczać  takich rzeczy dużo rzadziej. Istotna jest jednak interpretacja, co dla jednej osoby będzie problemem to dla innej może być drobnostką, co dla jednej będzie porażką dla drugiej kolejnym krokiem w drodze do celu.. Ważne jest nie to co się przydarza, ale to co myślimy o tym co nam się przydarza…

12. Poza myśleniem trzeba też działać. 

Jako psycholog powiedziałabym „Oczywiście, że tak. Zrób dziś coś dla realizacji swoich celów, cokolwiek. Lepiej zrobić jeden mały kroczek niż nie zrobić żadnego”.  Jako praktyk pp z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć,  że nie tyle nie działając, co nawet działając na niekorzyść realizacji celu osiągniemy go [ oczywiście jeśli warunki pkt 5 zostaną spełnione]. Jak to możliwe? Kilka razy  [ na początku mojej przygody z pp] gdy już byłam u progu realizacji pragnienia…. przestraszyłam się tak szybkich i spektakularnych efektów swojej pracy [ wyłącznie umysłowej!] i zwyczajnie nie wykorzystałam podsuniętej mi okazji, tchórzyłam, uciekałam… a mimo to podświadomość zadbała by pojawiały się kolejne okazje do wykorzystania. Reasumując, pracując z podświadomością nad tym by spotkać mężczyznę/kobietę swego życia nie musisz dodatkowo wychodzić na imprezy, których nie lubisz czy zapisywać się do koła miłośników wypraw wysokogórskich bo wydaje się, że to pomoże..czy w jakikolwiek inny sposób działać w świecie zewnętrznym. Natomiast kiedy już pojawi się w Twoim życiu ta wymarzona osoba warto jednak porozmawiać, zadbać o relację, a nie uciekać)).

1 komentarz:

  1. Dzięki za ten tekst, od dawna interesuję się silą umysłu podświadomego, a punkty 1,2,3 i 12 mnie zaskoczyły. No i jestem zwolennikiem łączenia pracy umysłowej z konkretnym działaniem. Czekam na kolejne teksty.

    OdpowiedzUsuń